-
Religia: mitologia czy nie? Ortografia: Bóg Jahwe2.11.20162.11.2016Czy mitologią można nazwać zbiór wierzeń dowolnej religii? Tzn. czy oprócz określeń mitologia grecka, mitologia nordycka etc. można mówić również o mitologii chrześcijańskiej? Jeżeli mówimy o religii, to chciałbym zapytać również, czy można pisać słowo bóg małą literą, jeżeli mowa o bogu JHWH/Jahwe, skoro jest to tytuł, a nie imię własne?
-
Wydawał się być…26.06.200326.06.2003„Wydawał się kontynuatorem…” czy „Wydawał się być kontynuatorem…”? Czasownik wydawać się w połączeniu z przymiotnikiem (np. „Wydawał się gruby”) nie potrzebuje być, ale co z rzeczownikiem? Tu jest chyba konieczne być – inaczej brzmi dziwnie. Proszę rozstrzygnąć tę kwestię. Słownik poprawnej polszczyzny PWN odnosi się tylko do użycia tego czasownika z przymiotnikmami, nie mówiąc nic o rzeczownikach i przez to sugerując, iż tak samo powinno być z rzeczownikami – tj. bez być. Mnie się jednak nie chce wierzyć, iżby miało to być błędne, gdyż wyczucie językowe większości osób, które o to pytałem, jednogłośnie wskazuje na być. Będę wdzięczny za pomoc.
-
Padawan15.05.201715.05.2017Szanowni Państwo,
w sadze Gwiezdne wojny istotną rolę odgrywają padawani – młodzi adepci sztuki Jedi. Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o tym słowie. Nie spotkałem go nigdzie poza tym kontekstem, czyżby zostało wymyślone na jego potrzebę? Obiło mi się o uszy, że – nazwijmy to szumnie – sfera duchowa świata Star Wars była inspirowana tradycjami Dalekiego Wschodu. Słowo padawan rzeczywiście pobrzmiewa gdzieś jakby z hinduska? Czy to dobry trop?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Cienka czerwona linia 28.12.201628.12.2016Interesuje mnie znaczenie coraz częściej (i moim zdaniem błędnie) stosowanego idiomu cienka czerwona linia. Obserwuję jego nagminne używanie z czasownikiem przekraczać, co jest zrozumiałe bez czerwonej: przekraczać cienką linię oznacza coś na kształt kropli, która przelewa czarę/przepełnia kielich. Wg mnie cienka czerwona linia to ostatni bastion oporu, ostatnia barykada – wiązać się powinna z heroizmem skutecznego trwania na posterunku.
-
Jazyd czy jazyda?
24.04.201724.04.2017Jazydzi to przedstawiciele wyznawanej głównie przez irackich Kurdów religii łączącej elementy islamu, chrześcijaństwa i innych wierzeń. Jak w liczbie pojedynczej powinna brzmieć nazwa wyznawcy tego kultu: jazyd czy jazyda?
-
Pochodzenie słowa rzeczywistość
28.07.202128.07.2021Szanowni Państwo,
chciałbym się dowiedzieć, jaka jest etymologia słowa rzeczywistość.
Pozdrawiam
-
powtarzanie wyrazów5.04.20025.04.2002Kiedy byłem w szkole, moja polonistka zawsze poprawiała mi na czerwono zdanie: „Moim ulubionym okresem jest okres romantyzmu”. Oczywiście chodziło o powtórzenie słowa okres. Wtedy mnie to bulwersowało, dziś zgadzam się z oceną polonistki. Niemniej w wielu przypadkach powtórzenie tego samego wyrazu jakoś mnie nie razi.
Pomijam tu oczywiście przypadki, kiedy chodzi o świadomy zamysł stylistyczny; pomijam wszelkie dilogie, anafory itp. Chodzi mi o zwykły tekst i o takie sytuacje, gdy trudno ocenić, czy powtórzenie już jest nadużyciem, czy jeszcze nie. W niniejszym pytaniu powtarzają się powtórzenie, przypadki, chodzi o, a także polonistka, którą mogłem zastąpić nauczycielką, ale nie zrobiłem tego, ponieważ wydaje mi się, że nie trzeba. Ale może trzeba?
Albo takie zdanie: „Przydawka stojąca przed rzeczownikiem opisuje go, stojąca po nim – klasyfikuje”. Czy jest istotne, by silić się na wyszukiwanie synonimu i zamiast drugiego stojąca pisać następująca? Albo w ogóle pominąć imiesłów? (Wystarczyłoby samo po nim).
Kiedy piszę sobie sam, niespecjalnie się tym przejmuję. Problem zaczyna się wtedy, kiedy dziecko prosi, by mu sprawdzić wypracowanie. Sprawdzam, nie razi mnie, a potem nauczycielka uznaje to i owo za błąd, w moim przekonaniu nieraz na wyrost.
Nie oczekuję w tej kwestii surowych uregulowań. Wierzę w to, że użytkownik języka ma tu stosunkowo dużą swobodę. Niemniej nie chciałbym za bardzo zabrnąć w liberalizm, bo może się okazać, że jednak…
Liczę (jak zawsze) na krótką odpowiedź, ale równocześnie wdzięczny byłbym za wskazanie, gdzie mógłbym znaleźć obszerniejsze omówienie tego zagadnienia.
Dziękuję.
-
Wciągać żółtko29.01.202029.01.2020Mam niemały problem z pewnym związkiem frazeologicznym z Pomorza. Szczerze wierzę, że pomogą mi go Państwo rozwiązać. Chodzi o związek: wciągnąć/wciągać/wypijać żółtko. Samo znaczenie nie jest mi obce i wedle mojej wiedzy połączenie to, używane w rozkaźnikach najczęściej, znaczy tyle co: ‘rozbudzać się, zbierać w sobie siły, rychtowanie się z łóżka’.
Zagwozdką dla mnie jest etymologia tegoż frazeologizmu. Dlaczego akurat żółtko czy ma to związek z symboliką życia?
Pozdrawiam
M. Kiliński
-
żadne z nas
17.02.202417.02.2024Jestem w grupie, w której są zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Chyba nie mogę powiedzieć: „żaden z nas”, bo kobiety się obrażą. Nie mogę też powiedzieć: „żadna z nas”, bo mężczyźni się obrażą. Jak to powiedzieć?
Ktoś mi podsunął, że „żadne z nas”.
Ale żadne jest przecież w rodzaju nijakim, czy na pewno w polskim mieszana grupa przechodzi w rodzaj nijaki? Mógłbym powiedzieć: „żadne z dzieci”, ale to dlatego, że "dziecko" jest rodzaju nijakiego, tymczasem przy „żadne z nas” chyba ani kobieta, ani mężczyzna nie utożsamiliby się z rodzajem nijakim.
-
bynajmniej – przynajmniej
10.10.202010.05.2006Szanowni Państwo!
Spotykam się często z wypowiedziami zawierającymi słowo bynajmniej w znaczeniu 'przynajmniej', np. „Bynajmniej ja tak sądzę”. Przyznaję, że mnie to razi. Bardzo proszę o wyjaśnienie zasad używania słowa bynajmniej oraz o kilka przykładów poprawnego użycia. Dziękuję i pozdrawiam!